Uwielbiam kiedy ludziom spełniają się marzenia. A niewiele trzeba. Naprawdę. A jak się do tego przyczyniam to już kosmos totalny.
Jakiś nieznajomy pożyczył mi kiedyś 10 zł, bo przez problemy z bankomatem nie mogłem wypłacić pieniędzy. Zapytałem się jak go znajdę, żeby mu oddać. 'Zapamiętałeś jak wyglądam? Oddasz przy okazji.' Dzięki niemu pojechałem do Warszawy. Wtedy.
No i oddaję. Jak tylko jest okazja. Niewiele trzeba. 'Być' czasem tylko.
A film z tytułu wielkie wrażenie na mnie zrobił jak go oglądałem. Przesłodzony? - może tak, niemożliwy? - na pewno nie. A tak w ogóle to łatwe jest to pomaganie.
S.
2009-01-14
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz